Nastąpił kolejny przełom w moim życiu! Skończyłam 2 latka! Można już ze mną porozmawiać o wszystkim, bo jestem dużą dziewczynką, która potrafi wszystko SAMA zrobić.

Bardzo się cieszyłam na moje urodziny, bo każdy sprawił mi wiele niespodzianek. Dostałam mnóstwo prezentów, którymi bawię się codziennie i jeszcze mi się chce! Ale najpierw napiszę, że oprócz prezentów był pyszny tort i wielka świeca w kształcie dwójki, która przypominała mi upływający nieubłaganie czas :) Oczywiście, bez problemu zdmuchnęłam ową świeczkę i wszyscy odśpiewali mi "Sto lat"!

Kiedy już zjadłam swój wielki kawałek torta, zajęłam się rozpakowywaniem prezentów, bo goście byli ciekawi, co dostałam. Trochę to dziwne, nie wiedzieli, co przynieśli?

Dostałam kasę fiskalną, która od razu tak mi się spodobała, że nie miałam ochoty rozpakowywać reszty.

Moi bliscy chcą, bym w przyszłości została lekarzem lub fryzjerem, bo dostałam różne przyrządy z tymi zawodami związane. Od razu zbadałam kilku losowo wybranych ochotników, by sprawdzić, czy są zdrowi i czy sprzęt dobrze działa :)

Ale ja nie zostanę lekarzem ani fryzjerem, tylko będę czytać książki. To moja największa pasja. Najbardziej lubię, kiedy czyta Mama, ale niedługo przecież się nauczę, to trochę Ją odciążę :) Jednokrotne przeczytanie mi nie wystarcza, przynajmniej 3 razy na godzinę jest do zaakceptowania, dlatego niektóre książeczki znam już na pamięć.

Postanowiłam zmienić swój image. Obcięłam włosy. Wszyscy są zachwyceni i o to chodziło!

Jestem bardzo zaskoczona, że tyle jest słów na świecie. Staram się powtarzać wszystkie słowa, które tylko usłyszę, dlatego moi Rodzice muszą uważać, co głośno mówią, bo mogę to powtórzyć i wstyd będzie :)

W moim życiu zaczął się okres zadawania pytań. Bombarduję moich Rodziców pytaniem "Co to?", a oni cierpliwie mi tłumaczą i tylko uśmiechają się do siebie, że mają w domu taką ciekawską córeczkę.

Lubię przebywać w kuchni, szczególnie wtedy, kiedy ktoś szykuje posiłek. Zawsze udaje mi się dostać coś do buzi. A jak nie, to sama próbuję coś sobie wziąć ze stołu, za co zostaję od razu zbesztana.

Anetka - moja Siostra. Jak to ładnie brzmi. Muszę stwierdzić, że ostatnio za dużo sobie pozwala. Jak się kąpie, to ochlapuje moje półki, na których mam zabawki i książki. Ochlapała nawet mój samochodzik i musiałam go wycierać. To mi się nie podoba!

Poza tym fajnie jest się z nią bawić! Na razie nic mi nie zabiera i to jej podstawowa zaleta. Lubimy sobie na zmianę pośpiewać lub popiszczeć. Czasem ja ją obudzę, czasem ona mnie, tak to już w życiu bywa! I najważniejsze - Anetka podziela moją pasję czytelniczą.

Będę już kończyć, bo przypomniało mi się, że dziś jeszcze nie czytałam książeczki o anakondzie...

22 września 2007 r.